Freenet jest jakby miniinternetem wewnątrz internetu. W związku z tym ta sieć rządzi się swoimi własnymi prawami. Większość stron jest prymitywna graficznie, odbiega od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni surfując po "normalnym" internecie (strony przypominają te z początku internetu).
Odnośniki do stron składają się z dwóch części:
– odnośnika do strony głównej , który przyjmuje formę 127.0.0.1:8888
– klucza otwierającego konkretną stronę, który składa się z wielu różnych znaków i może wyglądać na przykład tak USK@cSf8atWs8eGZMtVzO0dmOooKN0didZVtZeOBtGeKX24,LEdi1GJp4817u38SPHTXIoyNK2-gzl5ybFRmlGcW4hI,AQACAAE/empornium/951/.
Także odnośniki do plików udostępnianych składają się z tych dwóch elementów.
Klucze nie powinny być upubliczniane poza siecią Freenet, a żeby dostać się do niektórych stron w obrębie sieci, trzeba otrzymać klucz od ich autora. Jeśli przeglądarka, w której korzystamy z Freenetu, uruchomi zewnętrzny program, na przykład WinZip do przeglądania archiwów, to anonimowość jest zagrożona. Przy próbie otwarcia archiwum zostaniemy o tym poinformowani monitem:
SECURITY BREACH!!
You've enabled Program Compatibility (AcLayers.dll).
Please disable it to optimize performance and stability.